Kiedy warto rozważyć podjęcie psychoterapii? Na to pytanie odpowiedzi udzielił bardzo precyzyjnie, choć pośrednio, sam Zygmunt Freud, twórca psychoanalizy. Zapytany o to, jak powinien funkcjonować zdrowy człowiek, odparł ponoć, zapewne zaciągnąwszy się uprzednio ulubionym cygarem Reina Cubana, „lieben und arbeiten” – kochać i pracować. Odpowiedź tę możnaby w pierwszej chwili uznać za banalną, dyrektywną, może wręcz przypadkową… Kiedy jednak głębiej zastanowić się nad jej znaczeniem, wydaje się być niezwykle trafna i, przy swojej prostocie, właściwie wyczerpuje temat. Kochanie należałoby rozumieć jako akceptację i szacunek do siebie, zdolność do tworzenia i utrzymywania satysfakcjonujących relacji romantycznych i seksualnych oraz relacji z innymi bliskimi osobami: rodziną i przyjaciółmi. Pracę natomiast należałoby rozumieć jako zdolność do sprostania regularności i i wyzwaniom życia codziennego, obracania się w relacjach koleżeńskich – ogólnie rzecz ujmując: jako zdolność do sprawnego, rozwijającego i satysfakcjonującego funkcjonowania w życiu społecznym. Jeszcze innymi słowy, możnaby mówić o zdrowiu psychicznym jako o zdolności do wypracowywania kompromisu między popędowością, dążeniem do przyjemności (freudowskie id) a rzeczywistością, wymaganiami społecznymi i kulturowymi (uwewnętrznionymi jako superego).
Istotnie, trudno w powyższym kontekście wyobrazić sobie człowieka doświadczającego przytłaczających problemów o podłożu psychologicznym, który jednocześnie jest w stanie prawdziwie realizować się zarówno w miłości, jak i życiu społecznym.
Spróbujmy jednak sprowadzić te filozoficzne rozważania na temat zdrowia psychicznego do praktycznej odpowiedzi na nasze pytanie. Kiedy warto rozważyć podjęcie terapii? Kiedy czujemy, że w przeżywaniu siebie i myśleniu o sobie, w relacji z partnerem czy partnerką, w innych ważnych relacjach czy w życiu zawodowym i społecznym doświadczamy trudności, z którymi sami sobie nie radzimy. Albo jakoś sobie jeszcze radzimy, ale czujemy, że coś jest nie tak – choć niekiedy trudno nam rozpoznać, o co właściwie chodzi. Bywa, że myśl o zgłoszeniu się po profesjonalną pomoc wiąże się z nagłym kryzysem w jakiejś sferze życia, bywa też, że po prostu w pewnym momencie uświadamiamy sobie, że od dawna odtwarzamy te same destrukcyjne schematy, ulegamy tym samym mechanizmom – i wreszcie czujemy gotowość, by nad tym pracować.